Indywidualne porady prawne
• Autor: Marek Gola
Moja siostra ma 24 lata, jest mężatką oraz ma dziecko. Podczas problemów z mężem spytała, czy może wprowadzić się na miesiąc w celu znalezienia mieszkania, matka pozwoliła jej wprowadzić się na miesiąc, z miesiąca zrobiły się 4, jej zachowanie jest karygodne. Matka powiedziała, że ma się wyprowadzić bezwzględnie do określonego dnia. Siostra powiedziała, że nie zamierza się wyprowadzać, a jeśli matka nie otworzy jej drzwi, to wezwie policję, ponieważ jest nadal zameldowana na adres zamieszkania matki. Czy są jakieś przepisy prawne, które mogą pomóc?
W pierwszej kolejności należałoby się zastanowić, na jakich prawach siostra zamieszkuje u Pani mamy. Z tego, co Pani pisze, zamieszkiwanie siostry i jej dziecka u Pani i swojej mamy następuje na zasadach użyczenia. Nie wspomina Pani bowiem, by siostra płaciła czynsz, by podpisana była umowa najmu.
Przez umowę użyczenia użyczający zobowiązuje się zezwolić biorącemu, przez czas oznaczony lub nie oznaczony, na bezpłatne używanie oddanej mu w tym celu rzeczy. Jako, że umowa użyczenia de facto między Pani mamą, a siostrą (jej córką) nie była zawarta, a jedynie wynikała z domniemania faktycznego przyjąć należy, iż siostra ma możliwość korzystania z mieszkania w sposób odpowiadający właściwościom i przeznaczeniu rzeczy objętej użyczeniem. Innymi słowy może w mieszkaniu przebywać celem zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych.
Zobacz też: Umowa użyczenia mieszkania dziecku
Jak mniemam, siostra narusza swym zachowaniem przepis art. 713 Kodeksu cywilnego, zgodnie z którym biorący do używania ponosi zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej. Umowa użyczenia została zawarta na czas nieoznaczony, a w takiej sytuacji użyczenie kończy się, gdy biorący uczynił z rzeczy użytek odpowiadający umowie albo gdy upłynął czas, w którym mógł ten użytek uczynić.
Nadto wyraźnie podkreślić należy, iż zgodnie z art. 716, „jeżeli biorący używa rzeczy w sposób sprzeczny z umową albo z właściwościami lub z przeznaczeniem rzeczy, jeżeli powierza rzecz innej osobie nie będąc do tego upoważniony przez umowę ani zmuszony przez okoliczności, albo jeżeli rzecz stanie się potrzebna użyczającemu z powodów nie przewidzianych w chwili zawarcia umowy, użyczający może żądać zwrotu rzeczy, chociażby umowa była zawarta na czas oznaczony”. Powyższe ma istotne znaczenie z uwagi na naganne, jak Pani, wskazuje zachowania siostry – groźby.
W chwili obecnej zasadne byłoby skierowanie do siostry pisma, w którym mama wypowiada jej umowę użyczenia. Termin na wyprowadzenie można określić nawet do 7 dni od dnia otrzymania pisma o wypowiedzeniu użyczenia. Po upływie tego terminu można zawiadomić policję, że siostra/córka przebywa w miejscu zamieszkania jej wbrew woli właściciela, co z kolei powoduje, iż swoim zachowanie może wypełniać znamiona czynu zabronionego z art. 193 Kodeksu karnego.
„Jednym z zasadniczych jego elementów jest zagadnienie wdarcia się do obiektu, który w stosunku do sprawcy ma stanowić mienie cudze. Podkreślić trzeba, że tak opisane znamiona przestępstwa z art. 193 k.k. może zrealizować jedynie sprawca, któremu nie przysługuje – na mocy obowiązujących przepisów lub istniejących między stronami relacji bądź umów – prawo dostępu do obiektu będącego formalnie mieniem cudzym w stosunku do niego. Natomiast osoba, która z mocy prawa lub w wyniku czynności cywilno-prawnych uzyskuje dostęp do takiego obiektu, staje się osobą uprawnioną w rozumieniu art. 193 k.k. – również w stosunku do właściciela obiektu z ograniczeniami wynikającymi z prawa cywilnego. Nie ma natomiast żadnych podstaw do tego, aby do oceny wypełnienia znamion przestępstwa, przeprowadzanej w ramach procesu karnego, stosować dyrektywy zawarte w art. 5 k.c.” (zob. postanowienie Sądu Najwyższego z dnia 3 lutego 2011 r., sygn. akt V KK 415/10).
W ocenie Sądu Najwyższego „wdarcie w rozumieniu przepisu art.193 k.k. to wejście połączone z pokonaniem przeszkody, lecz nie chodzi tu o przeszkodę o charakterze fizycznym, ale o przełamanie woli osoby uprawnionej, która dla wdzierającego się stanowi barierę do pokonania. Sposób naruszenia woli osoby uprawnionej może być różny, jest on przy tym okolicznością drugorzędną, nieistotną z punktu widzenia bytu samego przestępstwa” (wyrok SN z dnia 9 grudnia 2010 r., sygn. akt II AKa 384/10).
Mama jako „właściciel” mieszkania ma wyłączne prawo do władania swoją nieruchomością i w związku z tym przysługuje jej prawo wystąpienia z żądaniem o nakazanie pozwanej córce/siostrze opróżnienia wraz z rzeczami i osobami których prawa reprezentuje i wydanie temuż zajmowanego lokalu mieszkalnego z jednoczesnym wskazaniem, iż siostrze nie będzie przysługiwało prawo do lokalu socjalnego.
„Sąd nie może orzec o braku uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego wobec:
1) kobiety w ciąży,
2) małoletniego, niepełnosprawnego w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 29 listopada 1990 r. o pomocy społecznej (Dz. U. z 1998 r. Nr 64, poz. 414, z późn. zm.) lub ubezwłasnowolnionego oraz sprawującego nad taką osobą opiekę i wspólnie z nią zamieszkałą,
3) obłożnie chorych,
4) emerytów i rencistów spełniających kryteria do otrzymania świadczenia z pomocy społecznej,
5) osoby posiadającej status bezrobotnego,
6) osoby spełniającej przesłanki określone przez radę gminy w drodze uchwały
– chyba że osoby te mogą zamieszkać w innym lokalu niż dotychczas używany”.
Reasumując, Pani mamie przysługuje prawo do wystąpienia z pozwem o eksmisję. Opłata sądowa wynosi 200 zł. Sadem właściwym jest sąd położenia nieruchomości. Opłata sądowa w przypadku wygranej sprawie będzie jej zwrócona.
Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Indywidualne porady prawne
O autorze: Marek Gola
Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura.
Zapytaj prawnika