Indywidualne porady prawne
• Autor: Katarzyna Siwiec
Ostatnio w ramach koleżeńskiej pomocy naprawiałem z kolegą z Anglii jego samochód. W drodze powrotnej do Anglii pojazd jednak zespół się. Teraz kolega żąda ode mnie zwrotu kosztów (laweta, naprawa – ok. 12 tys. zł). Czy ma do tego prawo? Dodam, że pomoc i wynagrodzenie za nią były bez umowy. Jakie konsekwencje mi grożą? Czy mogę odmówić zapłaty?
Odpowiadając na Pana pytanie, postaram się wyjaśnić Panu obowiązujący w tym zakresie stan prawny.
Na początek wyjaśniam, iż pomiędzy Państwem mogło dojść do zawarcia umowy o dzieło. Zgodnie z art. 627 Kodeksu cywilnego „przez umowę o dzieło przyjmujący zamówienie zobowiązuje się do wykonania oznaczonego dzieła, a zamawiający do zapłaty wynagrodzenia”.
Takim dziełem jest naprawa samochodu. Istotą umowy o dzieło jest zapłata wynagrodzenia. Pan twierdzi, że tylko przy naprawie pomagał, ale otrzymał od kolegi pieniądze za tę naprawę.
Mogło zatem dojść pomiędzy Państwem do zawiązania umowy, bo są spełnione wszelkie przesłanki takiej umowy, czyli efekt Pana pracy w postaci naprawy samochodu oraz zapłata wynagrodzenia.
Istotne będzie zatem ustalenie – w razie powództwa sądowego – jaki był stan rzeczy i czy doszło do zawarcia umowy, czy tylko jakiejś pomocy grzecznościowej. Niestety, z tego, co Pan napisał mnie, osobiście wydaje się, że miało miejsce to pierwsze zdarzenie.
Jeśli do umowy doszło, to jak w przypadku każdej umowy ma zastosowanie art. 471 Kodeksu cywilnego, który mówi, że „dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi”. Pana kolega jako wierzyciel musi jednak udowodnić, że poniósł szkodę, że szkoda ta pozostaje w normalnym związku przyczynowym z niewykonaniem zobowiązania, a więc że zepsucie się samochodu miało miejsce z dokonywaną przez Pana naprawą.
Jak podnosi się w judykaturze, „ciężar udowodnienia istnienia związku przyczynowego między nienależytym wykonaniem zobowiązania przez pozwanego a powstałą szkodą oraz powstania tejże szkody w postaci utraconych korzyści w świetle art. 6 k.c. spoczywa na wierzycielu, jako na osobie, która z tychże faktów wywodzi skutki prawne” (wyrok SA w Poznaniu z dnia 8 marca 2007 r., sygn. akt I ACa 29/07, LEX nr 370925; wyrok SN z dnia 26 listopada 2004 r., I CK 281/04, LEX nr 146366). Tak więc Pana kolega będzie musiał udowodnić, że usterka samochodu była prostą konsekwencją naprawy, a nie np. innych przyczyn.
Zobacz też: Pismo o zwrot kosztów naprawy samochodu
Idąc dalej, zgodnie z wyrażoną w art. 361 Kodeksu cywilnego zasadą dłużnik zobowiązany jest do pełnego odszkodowania. Nie ma przy tym żadnych wątpliwości, iż przepis ten dotyczy on zarówno szkód z czynów niedozwolonych (ex delicto), naruszenia obowiązków umownych (ex contractu). Tak więc teoretycznie Pana kolega ma prawo do żądania zapłaty odszkodowania za poniesioną szkodę, jeżeli ta szkoda była wynikiem wadliwej naprawy.
O wszystkim jednak będą decydować okoliczności faktyczne, tj. przyczyna usterki samochodu, to, czy w wyniku Pana działań do tego doszło, i w pewnym sensie to, czy łączyła Państwa umowa o dzieło.
Jeśli masz podobny problem prawny, zadaj pytanie naszemu prawnikowi (przygotowujemy też pisma) w formularzu poniżej ▼▼▼
Indywidualne porady prawne
O autorze: Katarzyna Siwiec
Radca prawny, absolwentka wydziału prawa Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Od 17 lat pracująca w zawodzie prawnika i udzielająca porad prawnych, od 2010 roku prowadzi własną kancelarię. Specjalizuje się w obsłudze prawnej zarówno przedsiębiorców z różnych branż, jak i osób fizycznych.
Zapytaj prawnika