• Data: 2023-12-12 • Autor: Kamil Kiecana
Jestem osobą prawną, która zakupiła rasowego psa. W umowie kupna-sprzedaży napisano, że przedmiotem umowy jest piesek, a jego przeznaczenie to „pupil domowy”. W umowie, którą podpisałem, mam punkt, że hodowca wydaje zdrowego psa, ale zaznacza, że nie jest to pies wystawowy/hodowlany (ze względu na cenę). Do pieska dostałem później metrykę oraz informację, że mogę wyrobić rodowód sam w oddziale, co też zrobiłem. Po jakimś czasie zaprzyjaźniłem się z inną hodowczynią, która bardzo zachwalała pieska, namawiała na wzięcie udziału w wystawach. Postanowiłem spróbować. W dzień wystawy dostałem SMS-a z wezwaniem do zapłaty kwoty, która – jak wynika ze słów hodowczyni – stanowi różnicę między ceną za pieski z przeznaczeniem na hodowlę, a tym, co ja zapłaciłem. Hodowczyni uznała, że złamałem umowę – ja się z tym nie zgadzam. Nie ma w niej żadnego zakazu, jest tylko informacja, że zdaniem hodowczyni piesek championem nie będzie. Czy przepisy polskiego prawa mogą w pewien sposób narzucać kupującemu, jak ma używać zakupionego przedmiotu? Chodzi jedynie o to, czy sprzedający może nakazać mi, jak mam używać zakupioną rzecz. Według mnie zachowanie hodowczyni jest bezpodstawne.
Zgodnie z art. 3531 Kodeksu cywilnego „Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”.
Zgodnie z poglądami piśmiennictwa prawnego: „Zasada swobody umów wiąże się z czterema zasadniczymi cechami: 1) swobodą zawarcia lub niezawarcia umowy; 2) możliwością swobodnego wyboru kontrahenta; 3) możliwością kształtowania przez strony w zasadzie w sposób dowolny treści umowy; 4) możliwością stosowania formy umowy w zasadzie w zależności od woli stron. Według T. Wiśniewskiego zasada swobody umów w ścisłym tego słowa znaczeniu wskazuje tylko na wpływ stron na treść umowy, a więc unormowanie zawarte w art. 3531. W ramach swobody kształtowania stosunku obligacyjnego strony mogą zawrzeć umowę nienazwaną, z kolei w przypadku wybrania jednej z umów nazwanych (uregulowanych ustawowo) ustalić treść konkretnej umowy w taki sposób, że postanowienia jej będą odbiegać od wzorca normatywnego. Jednakże w tym wypadku swobodę ograniczają przepisy dotyczące danego rodzaju umowy o charakterze iuris cogentis. Problematyka swobody umów wykracza poza treść konkretnych przepisów Kodeksu cywilnego. Podstawą jest tu założenie, że możność swobodnego ułożenia stosunku zobowiązaniowego co do kwestii regulowanych dyspozytywnie wynika z art. 3531, a więc z ogólnej normy kompetencyjnej, a nie z określonego przepisu (T. Wiśniewski [w:] J. Gudowski i in., Kodeks…, t. 3, Zobowiązania, 2017, kom. do art. 3531, nt. 2, 3, 4).
Wszystkie granice swobody umów są wymienione w art. 3531 i obejmują: 1) właściwość (naturę) stosunku; 2) ustawę; 3) zasady współżycia społecznego. Według P. Machnikowskiego strony kształtujące treść zobowiązania nie są ograniczone istniejącymi w tej dziedzinie zwyczajami. Rozstrzygnięcie, czy umowa nie narusza granic określonych w art. 3531 K.c., wymaga dokonania wykładni konkretnej umowy. Artykuł 3531 odnosi się do treści i celu umowy, a nie do sposobu wyrażenia oświadczeń woli stron i ustalania ich znaczenia. Nietrafny jest pogląd, że kodeksowa regulacja swobody umów obejmuje obowiązek ukształtowania treści klauzul umownych w sposób jednoznaczny i zrozumiały. Szczególną regulację ograniczającą swobodę kształtowania treści umowy, odnoszącą się do umów zawieranych z konsumentem, zawierają też art. 3851–3853 dotyczące niedozwolonych postanowień umownych (P. Machnikowski [w:] System Prawa Prywatnego, t. 3, 2013, s. 517)” – P. Nazaruk [w:] Kodeks cywilny. Komentarz aktualizowany, red. J. Ciszewski, LEX/el. 2023, art. 3531.
Zawarta przez Pana umowa wskazywała, iż przeznaczeniem psa jest „pupil domowy” i że „nie jest to pies wystawowy z uwagi na cenę, którą strony ustaliły”. Umowa jednak nie zawiera zakazu uczestniczenia psa w wystawach i kary umownej za takie uczestniczenie. Trudno byłoby również twierdzić, że sprzedawca poniósł szkodę przez to, że pies uczestniczył w wystawie. Zgodnie z art. 415 Kodeksu cywilnego: „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”.
Gdyby sprzedawca wpisał do umowy, że cena psa, który byłby przeznaczony na wystawy, to kwota np. 8 tys. zł i że ponosi on szkodę w różnicy między tymi kwotami, to wtedy mogłoby być ryzyko przegrania sprawy w sądzie. Jednak w okolicznościach tej sprawy należy uznać, że roszczenie sprzedawcy sąd uznałby najprawdopodobniej za bezzasadne i przegrałaby ona sprawę.
Celem uniknięcia dalszego sporu ze sprzedawcą sugerujemy obecnie skierowanie do sprzedawcy formalnego pisma z wezwaniem do zaniechania naruszania Pana dóbr osobistych i kierowania nieuzasadnionych roszczeń.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Kamil Kiecana
Kamil Kiecana, radca prawny, członek Okręgowej Izby Radców Prawnych w Rzeszowie.
Prowadzi kompleksową obsługę prawną przedsiębiorców. Doradza też osobom fizycznym.
Specjalizuje się w prawie umów w obrocie gospodarczym, prawie handlowym, cywilnym oraz żywnościowym.
Od 2013 r. doradza firmom z branży FMCG.
Ponadto, współpracuje z dużymi kancelariami prawnymi obsługującymi spółki kapitałowe.
Zapytaj prawnika