• Data: 2024-12-03 • Autor: Katarzyna Bereda
Sprawa dotyczy przycięcia tui (ok. 1 m), u sąsiada, którego prosiliśmy kilkukrotnie o przycięcie z jego strony. Niestety bez rezultatów, więc wzięliśmy sprawę w swoje ręce i przycięliśmy tuję sami. Sąsiad zadzwonił na policję, która stwierdziła, że mogliśmy zgłosić sprawę do sądu cywilnego i wszystko odbyłoby się zgodnie z prawem, a tak to była samowola. Sąsiad wysłał nam pismo, w którym żąda wysokiego odszkodowania. Nie zgadzamy się na to. Co możemy zrobić w tej sytuacji?
Faktycznie nie powinien Pan sam ingerować w nieruchomość sąsiada, jeżeli tuje były zbyt wysokie, mógł Pan powołać się na immisje i naruszenie Pana prawa własności, co skutkowałaby nakazaniem sąsiadowi dokonania przycięcia drzew. Roszczenie sąsiada jest faktycznie mało zasadne, dlatego proszę nie wyrażać na nie zgody – jednak sąsiad może skierować sprawę do sądu o naprawienie szkody. Sąsiad może dochodzić naprawienia szkody na zasadach ogólnych, jednak musi szkodę wykazać. Dlatego jeżeli krzewom nie stało się nic, są jedynie niższe, szkodę ciężko będzie wycenić.
Zgodnie z treścią art. 415 Kodeksu cywilnego (w skrócie K.c.) „Kto z winy swej wyrządził drugiemu szkodę, obowiązany jest do jej naprawienia”. Zgodnie natomiast z treścią art. 361 § 1 K.c. „Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła”.
W art. 415 K.c. nie są wskazane wszystkie przesłanki, które muszą wystąpić, aby możliwe było ustalenie odpowiedzialności odszkodowawczej określonego podmiotu. Bezpośrednio z art. 415 K.c. wynika, że przesłanką odpowiedzialności odszkodowawczej jest zawinione zachowanie oraz wyrządzona w wyniku tego zachowania szkoda, natomiast z art. 361 K.c. wynika konieczność wykazania adekwatnego związku przyczynowego między zawinionym zachowaniem i naruszeniem dobra, z którego szkoda wynika.
Wina w art. 415 K.c., przesądzająca o zarzucalności zachowania sprawczego, bez wątpienia stwarza możliwość uwzględniania okoliczności o charakterze subiektywnym w procesie przypisywania odpowiedzialności za wyrządzoną szkodę. Zgodnie z dualistyczną koncepcją winy użycie tego pojęcia w art. 415 K.c. uzasadnia ocenę zachowania sprawczego także przez pryzmat kryterium bezprawności (Art. 415 K.c., red. K. Osajda 2020, wyd. 24/B, B. Lackoroński, M. Raczkowski).
Proszę także zwrócić uwagę na treść art. 361 K.c.:
„§ 1. Zobowiązany do odszkodowania ponosi odpowiedzialność tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego szkoda wynikła.
§ 2. W powyższych granicach, w braku odmiennego przepisu ustawy lub postanowienia umowy, naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono”.
Artykuł 361 § 2 K.c. nie jest legalną definicją szkody (Kodeks cywilny nie zawiera takiej definicji), ale dyrektywą wskazującą sposób obliczenia odszkodowania za szkodę majątkową (zasada pełnego odszkodowania). Dyrektywa ta stanowi realizację podstawowego celu odpowiedzialności odszkodowawczej – postawienie poszkodowanego w sytuacji, w której znajdowałby się, gdyby zdarzenie szkodzące nie miało miejsca (restitutio ad integrum).
Jedynym rozwiązaniem jest polubowne porozumienie z sąsiadem – jeżeli do niego nie dojdzie, sąsiad będzie mógł dochodzić naprawienia szkody na zasadach ogólnych, ale będzie musiał wykazać poniesioną szkodę – to, że np. chciał mieć wyższe krzewy.
Problem z gałęziami wchodzącymi na posesję
Pan Jan zauważył, że gałęzie drzewa sąsiada zaczęły wchodzić na jego działkę i przeszkadzać w użytkowaniu ogrodu. Wielokrotnie prosił sąsiada o ich przycięcie, ale ten twierdził, że nie widzi problemu. Po kilku miesiącach Jan postanowił sam przyciąć gałęzie, które znajdowały się nad jego działką. Sąsiad zgłosił sprawę na policję, argumentując, że Jan uszkodził drzewo. Po rozmowie z prawnikiem Jan dowiedział się, że zgodnie z art. 150 Kodeksu cywilnego mógł usunąć gałęzie na swojej posesji, ale powinien wcześniej formalnie poinformować sąsiada.
Samowolne przycięcie krzewów żywopłotu
Pani Anna zauważyła, że krzewy żywopłotu sąsiada zaczęły zarastać jej ogrodzenie, utrudniając przejście. Kilkukrotnie próbowała negocjować z sąsiadem, ale spotkała się z obojętnością. Pewnego dnia przycięła część krzewów wystających na jej stronę. Sąsiad zażądał wysokiego odszkodowania, twierdząc, że żywopłot stracił walory estetyczne. Po konsultacji prawnej Anna dowiedziała się, że powinna była zgłosić problem do sądu cywilnego, a samowolne działanie może zostać uznane za naruszenie.
Usunięcie korzeni drzewa wchodzących na posesję
Pan Marek miał problem z korzeniami drzewa sąsiada, które wchodziły na jego działkę i niszczyły chodnik. Po długich rozmowach sąsiad odmówił interwencji, więc Marek wykopał korzenie na swojej posesji. Niestety, drzewo zaczęło obumierać, a sąsiad zażądał odszkodowania, twierdząc, że Marek celowo zniszczył jego własność. Sprawa trafiła do sądu, który uznał, że Marek miał prawo usunąć korzenie, ale tylko pod warunkiem, że nie wyrządzi istotnej szkody drzewu – czego w tym przypadku nie udało się wykazać.
Samowolne przycięcie drzewa lub krzewów na posesji sąsiada może prowadzić do roszczeń odszkodowawczych i konfliktów prawnych. Zamiast działać na własną rękę, warto formalnie wezwać sąsiada do działania lub skierować sprawę do sądu. W ten sposób można uniknąć zarzutu naruszenia cudzej własności i problemów z odpowiedzialnością odszkodowawczą.
Jeśli masz problem prawny związany z ingerencją w cudzą własność lub sporem sąsiedzkim, nasi prawnicy pomogą Ci znaleźć najlepsze rozwiązanie. Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Katarzyna Bereda
Adwokat, absolwentka Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Szczecińskiego – pracę magisterską napisała z prawa pracy. Podczas studiów odbyła liczne praktyki, zarówno w sądach, jak i w kancelariach adwokackich. Aplikację adwokacką rozpoczęła w 2015 roku. W marcu 2018 roku przystąpiła do egzaminu zawodowego, uzyskując jeden z najlepszych wyników w izbie zielonogórskiej i w konsekwencji kończąc aplikację adwokacką z wyróżnieniem. Specjalizuje się w prawie rodzinnym, cywilnym, zobowiązaniach, prawie spadkowym, prawie gospodarczym i spółkach prawa handlowego.
Zapytaj prawnika