• Autor: Radca prawny Marek Gola
Mam problem z sąsiadem. Dręczy pozwami już drugie pokolenie. Od lat 50 ciągle były sprawy w sądzie z moimi rodzicami, a odkąd ojciec nie żyje, przynajmniej raz w roku nasyła na nas jakieś komisje. Wszystko się robi zgodnie z prawem, żeby nikt nie mógł nam nic zarzucić i wszelakie nadzory odprawiają go z kwitkiem. On potem składa odwołanie do wyższej instancji, oni znowu wracają do nas i tak w kółko. Chodzi również wokół naszego ogrodzenia i wypatruje, na co by tu złożyć donos. Nie mam już siły do tego człowieka. Co robić?
Podstawę prawną niniejszej opinii stanowią przepisy Kodeksu karnego zwanego dalej K.k. oraz przepisy kodeksu wykroczeń – K.w.
O ile sam wniosek o przeprowadzenie kontroli w żaden sposób nie może stanowić zarzutu wobec sąsiada, o tyle już chodzenie wokół Państwa nieruchomości i ciągłe sprawdzanie, co na nieruchomości się znajduje – już tak.
W mojej ocenie zachowanie Pani sąsiada winne być oceniane, jako zachowanie, które może wypełniać znamiona dwóch czynów, tj. z art. 190a § 1 K.k., jak też art. 107 K.w.
Istotna z punktu widzenia Pani interesu jest treść art. 190a K.k., zgodnie z którym:
„Art. 190a. § 1. Kto przez uporczywe nękanie innej osoby lub osoby jej najbliższej wzbudza u niej uzasadnione okolicznościami poczucie zagrożenia lub istotnie narusza jej prywatność, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
§ 2. Tej samej karze podlega, kto, podszywając się pod inną osobę, wykorzystuje jej wizerunek lub inne jej dane osobowe w celu wyrządzenia jej szkody majątkowej lub osobistej.
§ 3. Jeżeli następstwem czynu określonego w § 1 lub 2 jest targnięcie się pokrzywdzonego na własne życie, sprawca
podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.
§ 4. Ściganie przestępstwa określonego w § 1 lub 2 następuje na wniosek pokrzywdzonego”.
Zobacz też: Głośne chodzenie sąsiadów
Wyraźnie podkreślić należy, iż przestępstwo o którym mowa w art. 190a, ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego. Innymi słowy aby organa ścigania podjęły jakiekolwiek czynności niezbędne jest złożenie stosownego wniosku w formie pisemnej lub ustnej. Wniosek taki może Pani złożyć bezpośrednio do protokołu na komisariacie/komendzie policji lub pisemnie w prokuraturze lub policji. Sędzia, wskazując na prokuraturę, miał rację.
We wniosku powinna Pani wskazać na swoje podejrzenia co do określonej osoby. Wskazać należy na stanowisko doktryny, mianowicie:
„W razie wystąpienia skutku polegającego na naruszeniu prywatności innej osoby przez jej uporczywe, nieustanne dręczenie ustawodawca wymaga dodatkowo, aby było ono – verba legis – »istotne«. Wyklucza to zatem przyjęcie, że w grę wchodzi stalking, gdy ingerencja w sferę prywatności innej osoby będzie się mieściła »w granicach normy«, a formy niepokojenia będą błahe i zwyczajowo akceptowane. Wobec tak sformułowanego przepisu oczywiste staje się pytanie o owe granice. Przyjęcie, że wyznaczają je szeroko pojęte zasady współżycia społecznego, nie wydaje się wystarczające. Przykładowo bowiem, wysłanie wiadomości tekstowej czy nawiązanie połączenia telefonicznego z zasady wiąże się z wkroczeniem w sferę prywatności innej osoby. W granicach akceptowanych przez tę osobę nie stanowi ono zachowania bezprawnego, i to nawet wówczas, gdy odbywa się »ponad przeciętną miarę«, uwzględniając częstotliwość wysyłania SMS-ów, czas trwania rozmowy, nocną porę rozmowy telefonicznej itp. W takiej sytuacji ewentualne stosowanie art. 190a § 1 k.k. będzie wyłączone z uwagi na akceptację takiego zachowania przez drugą osobę (zgoda jako swoisty kontratyp pozaustawowy). Sprawca przestępstwa uporczywego nękania musi mieć zatem świadomość, że jego zachowanie stanowi istotne naruszenie prywatności innej osoby”.
Do istoty uporczywości należą swoiste skutki, jakie w odczuciu pokrzywdzonego wywołuje swoim zachowaniem stalker. Warunkiem koniecznym jest wzbudzenie u odbiorcy poczucia zagrożenia lub spowodowania istotnego naruszenia prywatności. Wyraźnie podkreślić należy, iż w zawiadomieniu o uzasadnionym podejrzeniu popełniania przestępstwa winna Pani skupić się na przedstawieniu Pani sfery psychicznej i obawy, a także stanu nerwowości, niepokoju, braku prywatności. Trudno bowiem nie dostrzec rażącego naruszenia prywatności w sytuacji kiedy sąsiad co rusz wypatruje co się dzieje na Pani posesji.
Jeżeli takie przesłanki nie będę występowały, wówczas zasadne jest zwrócenie uwagi na art. 107 K.w., zgodnie z którym kto w celu dokuczenia innej osobie złośliwie wprowadza ją w błąd lub w inny sposób złośliwie niepokoi, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1500 złotych albo karze nagany.
W wyroku z 22 czerwca 1995 r., sygn. akt III KRN 44/95, Sąd Najwyższy wyraził pogląd, że „czyn stanowiący wykroczenie z art. 107 k.w. polega na działaniu kierunkowym »w celu dokuczenia innej osobie«, a zatem należy ustalić, że po stronie sprawcy tego wykroczenia zachodzi złośliwość. Nawet samo stwierdzenie umyślności działania nie daje podstawy do przyjęcia odpowiedzialności za wykroczenie penalizowane tym przepisem”.
Jak wynika z opisu stanu faktycznego, sąsiad nie ma żadnego celu, by Pani dokuczać. Powyższe z kolei pozwala postawić tezę, że zachowaniu sąsiadki można przypisać zamiar bezpośredni kierunkowy. Innymi słowy, działania jej są podejmowane celem dokuczenia Pani. Sąsiadka bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego, które jej zachowania Pani dokuczają.
W tym miejscu należy wskazać na pogląd wyrażony przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 30 stycznia 2013 r., sygn. akt III KK 213/12, zgodnie z którym „złośliwe niepokojenie w rozumieniu art. 107 k.w. to wzbudzanie niepokoju, obawy, lęku, polegające na zakłóceniu spokoju lub innych zachowaniach wyprowadzających pokrzywdzonego z równowagi psychicznej (np. wysyłanie przykrych listów, głuche telefony, pukanie do drzwi i uciekanie)”.
Niestety nie wskazuje Pani, czy dotychczas powiadamiała policję. W chwili obecnej zasadne byłoby złożenie zawiadomienia o popełnieniu wykroczenia w formie pisemnej. Złożenie zawiadomienia w formie pisemnej powoduje, że policja winna się sprawą zająć, a przynajmniej ustosunkować do niej na piśmie i przeprowadzić czynności, tj. przesłuchać Panią i sąsiada.
W mojej ocenie, zawiadomienie o popełnieniu wykroczenia winno od razu wskazywać dowody na okoliczność zachowania sąsiada w stosunku do Pani osoby.
Należy sobie zatem zadać pytanie, czy zachowanie sąsiadki wzbudza w Pani obawę, zakłócenia spokoju, jak też wyprowadzenie z równowagi. Dobrze byłoby, gdyby dysponowała Pani dowodami, w postaci świadków, którzy potwierdzą zachowanie sąsiada.
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Radca prawny Marek Gola
Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura.
Zapytaj prawnika