• Data: 2024-10-30 • Autor: Radca prawny Paulina Olejniczak-Suchodolska
Dwa lata temu przeniosłam prawa autorskie majątkowe do mojego artykułu popularnonaukowego na kogoś innego. W tym roku napisałam inny utwór, w którym wykorzystałam elementy owego artykułu z oczywistym zachowaniem zasad stosowania przypisów i odniesień do źródła. Czy mimo wszystko nie naruszam praw autorskich nabywcy artykułu? Dodam tylko, iż nowy utwór to obszerna książka, w której powołuję się również na inne źródła literatury. Książka będzie przeznaczona do sprzedaży, więc wydawana jest w celach zarobkowych. Czy mimo wszystko można tu mówić o nienaruszaniu zasad dozwolonego użytku?
Jak rozumiem, przeniosła Pani całość autorskich praw majątkowych do stworzonego przez Panią utworu, jakim był artykuł popularnonaukowy. Zgodnie z art. 17 ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych nabywca owych praw zyskał wyłączne prawo do korzystania z artykułu (w całości, jak i w części) i rozporządzania nim na wszystkich polach eksploatacji, o ile w umowie Państwo inaczej nie postanowili. Tym samym Pani przestała mieć prawo do rozporządzania utworem, jak i do korzystania z niego.
Art. 23 ustawy o prawie autorskim:
„1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. Przepis ten nie upoważnia do budowania według cudzego utworu architektonicznego i architektoniczno-urbanistycznego oraz do korzystania z elektronicznych baz danych spełniających cechy utworu, chyba że dotyczy to własnego użytku naukowego niezwiązanego z celem zarobkowym.
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje korzystanie z pojedynczych egzemplarzy utworów przez krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego”.
A zatem dozwolony użytek osobisty wyłącza korzystanie z utworu w celach zarobkowych, marketingowych itd. Pozwala jedynie na skorzystanie z utworu, gdy piszemy do tzw. szuflady, względnie dla rodziny, najbliższych, ale nie publikujemy utworu dalej, tym bardziej nie w celach zarobkowych. Na takie działania potrzebna jest pisemna zgoda uprawnionego z tytułu praw autorskich.
Do przemyślenia jest jeszcze art. 29 ustawy o prawie autorskim, zgodnie z którym: „wolno przytaczać w utworach stanowiących samoistną całość urywki rozpowszechnionych utworów oraz rozpowszechnione utwory plastyczne, utwory fotograficzne lub drobne utwory w całości, w zakresie uzasadnionym celami cytatu, takimi jak wyjaśnianie, polemika, analiza krytyczna lub naukowa, nauczanie lub prawami gatunku twórczości”.
I skoro już Pani artykuł napisała i przeznaczyła do sprzedaży, więc nie ma szans, by zmienić jego treść i usunąć fragmenty utworu, do którego nie ma Pani praw na skutek ich przeniesienia, to zalecam trzymać się tego ww. artykułu. Tym bardziej, iż wskazuje Pani, że sporządziła przypisy.
W komentarzu do ustawy o prawie autorskim (A. Niewęgłowski, Prawo autorskie. Komentarz, 2021) wskazuje się: „Żeby cytat był dopuszczalny, powinien znaleźć się w utworze, a zatem stanowić element dobra niematerialnego, które ma twórczy i indywidualny charakter. Intencją ustawodawcy jest zezwolenie na cytat, jeśli ubogaca kreatywność. Zapożyczenie ma w omawianym zakresie być fragmentem czegoś, co posiada samodzielną wartość twórczą jako całość. Jeśli natomiast to zaczerpnięty urywek miałby samodzielną wartość, a nie tylko służył wzbogaceniu utworu, wtedy nie mielibyśmy do czynienia z cytatem. Jak zauważono: »Między twórczymi elementami dzieła a zapożyczeniami musi tedy zachodzić wewnętrzny związek; czysto mechaniczne włączenie urywku cudzego dzieła do własnego zastosowania [prawa cytatu – przyp. A.N.] nie uzasadnia« (S. Ritterman, Komentarz…, s. 101). Zob. też: E. Wojnicka, Cytat dozwolony w ujęciu polskiej ustawy o prawie autorskim, NP 1983/7–8, s. 40. W tej kwestii ponadto: wyrok SN z 9.08.2019 r., sygn. akt II CSK 7/18, LEX nr 2730923.
Nie jest cytatem umieszczenie fragmentu cudzego utworu na stronie internetowej bez jakiegokolwiek odniesienia się do urywku przez osobę dokonującą inkorporacji. Niczego nie zmienia okoliczność, że strona internetowa – sama w sobie – też może być przedmiotem prawa autorskiego. W tym przypadku pełni ona jednak rolę wyłącznie przekaźnika cudzej twórczości. Zamieszczony fragment utworu (np. w postaci pliku z tekstem) nie wpływa bowiem na indywidualny i twórczy charakter, który może posiadać strona internetowa. Tego rodzaju rozpowszechnienie może zostać niekiedy uznane za przedruk (szerzej uwagi do art. 25, teza I; zob. także: wyrok TS z 29.07.2019 r., C-516/17, Spiegel Online GmbH przeciwko Volkerowi Beckowi, EU:C:2019:625, LEX nr 2701704). »Dzieło, w ramach którego umieszcza się cytat z cudzej twórczości, musi być samodzielnym, stanowiącym przedmiot prawa autorskiego utworem. Celem prawa cytatu jest bowiem stworzenie swobody twórczej w dziedzinie analizy i krytyki naukowej oraz wypowiedzi artystycznej. Jeśli brak własnej twórczości, to brak również uzasadnienia ograniczania cudzych praw autorskich« (wyrok SA w Gdańsku z 6.04.2017 r., sygn. akt V ACa 687/15, LEX nr 2343498). Bliżej: A. Matlak [w:] Ustawy…, t. 1, red. R. Markiewicz, s. 776 i in.
Cytat jest dopuszczalny, jeśli źródło zapożyczenia jest możliwe do zidentyfikowania (zob. bliżej: wyrok TS z 29.07.2019 r., C-476/17, Pelham GmbH i in. przeciwko Ralfowi Hütterowi, Florianowi Schneiderowi-Eslebenowi, EU:C:2019:624, LEX nr 2701703, pkt 74). (…) Cytat może się znaleźć nie tylko w utworze, ale także np. we wstępie do wydania naukowego i krytycznego, które jest przedmiotem praw pokrewnych. (…) Zauważa się, że »rozmiar cytowanego dzieła powinien być możliwie najmniejszy« (G. Tylec, Glosa do wyroku SN z 23.11.2004 r., sygn. akt I CK 232/04, OSP 2006/5, poz. 54), wszelako dla zakresu zapożyczenia kluczowy jest cel cytatu. Nie można nikomu odbierać prawa do zaczerpnięcia dłuższego fragmentu, jeśli bez tego osoby zapoznające się z dziełem mogłyby nie zrozumieć powodu i sensu zapożyczenia (G. Tylec, Glosa do wyroku SN z 23.11.2004 r., sygn. akt I CK 232/04; tak również: wyrok SN z 22.02.2019 r., sygn. akt III CSK 11/17, LEX nr 2623948)”.
Oczywiście bezpieczniej byłoby mieć zgodę obecnego uprawnionego z tytułu praw autorskich, ale jeśli nie jest to możliwe, pozostaje bronić się ww. prawem cytatu, o ile umowa nie zabrania Pani wskazywać siebie jako autora owego artykułu, do którego prawa przeniosła Pani na rzecz wydawcy, a np. wydawcę. Wówczas w owym cytacie (przypisie) trzeba wskazać wydawcę, zgodnie z łączącą Państwa umową w tym zakresie.
Praca naukowa i przeniesienie praw autorskich
Naukowiec napisał artykuł do czasopisma naukowego i przeniósł majątkowe prawa autorskie na wydawnictwo. Kilka lat później pracował nad książką, w której zamieścił fragmenty wspomnianego artykułu, powołując się na źródło. Książka była przeznaczona do sprzedaży. Mimo że autor poprawnie wskazał źródło, wydawnictwo zażądało zaprzestania używania tekstu, argumentując, że cytat nie mieści się w zakresie dozwolonego użytku, ponieważ nowa książka ma charakter komercyjny.
Dziennikarz i felieton przeniesiony na innego wydawcę
Dziennikarz sprzedał prawa do swojego felietonu dużej gazecie. Później postanowił opublikować książkę zawierającą swoje najlepsze felietony, w tym ten, którego prawa już przeniósł. Choć zaznaczył, że pochodzi on z gazety, wydawnictwo wskazało, że nie miał prawa ponownie wykorzystać tekstu, ponieważ sprzedaż książki oznaczała wykorzystanie utworu w celach zarobkowych, co wymagałoby od niego uzyskania zgody właściciela praw.
Twórca scenariuszy i adaptacja własnego dzieła
Scenarzysta napisał scenariusz, który sprzedał na rzecz stacji telewizyjnej. Po latach stworzył powieść, której fabuła i niektóre dialogi opierały się na scenariuszu. Książka odniosła sukces komercyjny, a stacja telewizyjna oskarżyła scenarzystę o naruszenie praw autorskich, wskazując, że samodzielne wykorzystanie własnych wcześniej sprzedanych treści bez ich zgody było niezgodne z umową.
Po przeniesieniu majątkowych praw autorskich do utworu, pierwotny twórca traci prawo do swobodnego korzystania z niego, szczególnie w celach zarobkowych. Wykorzystanie fragmentów tego utworu, nawet z podaniem źródła, może być uznane za naruszenie praw, chyba że mieści się w ramach dozwolonego cytatu. Dlatego ważne jest dokładne zrozumienie umowy przenoszącej prawa i ewentualne uzyskanie zgody od nowego właściciela praw autorskich na ponowne wykorzystanie utworu.
Oferuję profesjonalne porady prawne online oraz pomoc w sporządzaniu pism prawnych, dostosowanych do Twoich indywidualnych potrzeb i specyfiki sprawy, z gwarancją szybkiej i rzetelnej obsługi. Skontaktuj się, aby otrzymać wsparcie na każdym etapie postępowania. Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem.
1. Ustawa z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych - Dz.U. 1994 nr 24 poz. 83
2. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 9 sierpnia 2019 r., sygn. akt II CSK 7/18
3. Wyroku Sądu Najwyższego z dnia 23 listopada 2004 r., sygn. akt I CK 232/04
4. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 22 lutego 2019 r., sygn. akt III CSK 11/17
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Radca prawny Paulina Olejniczak-Suchodolska
Radca prawny, absolwentka Wydziału Prawa na Uniwersytecie Mikołaja Kopernika w Toruniu. Ukończyła aplikację radcowską przy Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Warszawie. Doświadczenie zawodowe zdobywała współpracując z kancelariami prawnymi. Specjalizuje się głównie w prawie gospodarczym, prawie pracy, prawie zamówień publicznych, a także w prawie konsumenckim i prawie administracyjnym. Obecnie prowadzi własną kancelarię radcowską oraz obsługuje spółki i instytucje państwowe.
Zapytaj prawnika