• Autor: Patrycjusz Miłaszewicz
Mój dorosły syn pożycza różne kwoty pieniędzy lub oferuje załatwienie czegoś, lecz nie dotrzymuje słowa, czyli wystawia ludzi do wiatru. Oczywiście długów nie oddaje i te osoby zaczynają pukać do moich drzwi. Syn nie jest wprawdzie u mnie zameldowany, ale tu mieszka. Obawiam się, że jeśli jakaś sprawa trafi na policję lub do sądu, to ja będę odpowiadała za jego długi. Słyszałam, że jeśli wkroczy komornik, to może zająć moje mienie, w tym mieszkanie, którego jestem właścicielką, i samochód. Proszę o jasną odpowiedź, czy to możliwe? Czy rzeczywiście odpowiadam za długi dorosłego syna? Mówiono mi, że nawet jeśli nie jest zameldowany, a ktoś udowodni że 2 miesiące przebywał pod tym adresem, to komornik zabiera wszystko, co jest dostępne w domu.
W pierwszej kolejności należy wskazać, że stosownie do art. 92 ustawy z dnia 25 lutego 1964 r. Kodeks rodzinny i opiekuńczy (j.t. Dz. U. z 2012 r., poz. 788): „Dziecko pozostaje aż do pełnoletności pod władzą rodzicielską.” Dla porządku należy wskazać, iż stosownie do art. 10 § 1 ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny (j.t. Dz. U. z 2014 r. poz. 121 – dalej K.c.): „Pełnoletnim jest, kto ukończył lat osiemnaście”.
Powyższe wskazuje, że Pani pełnoletni syn nie pozostaje pod Pani władzą rodzicielską, nie dotyczą Panią również od momentu uzyskania przez syna pełnoletności obowiązki wynikające z Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego dotyczące m.in. wychowania dziecka, opieki nad dzieckiem, pieczy nad nim i jego majątkiem itd.
Pani syn, jako osoba posiadająca pełną zdolność do czynności prawnej (zakładam, że nie jest całkowicie lub częściowo ubezwłasnowolniony), może bez Pani zgody i wiedzy zaciągać wszelkie zobowiązania i obowiązany jest do wykonania zobowiązania zgodnie z jego treścią.
Zobacz też: Czy z darowizną przechodzą długi
Przechodząc do regulacji związanych z umową pożyczki – obowiązkiem syna jest zwrot umówionej kwoty, przy czym, co pragnę podkreślić, Pani nie ma obowiązku wykonania za syna tegoż zobowiązania, a ponadto do Pani majątku nie może być kierowana egzekucja komornicza.
Mając jednak na uwadze, że syn mieszka w Pani mieszkaniu, pragnę zwrócić Pani uwagę na przepis art. 845 § 2 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. Kodeks postępowania cywilnego (j.t. Dz. U. z 2014 r., poz. 101), w myśl którego: „Zająć można ruchomości dłużnika będące bądź w jego władaniu, bądź we władaniu samego wierzyciela, który do nich skierował egzekucję. Ruchomości dłużnika będące we władaniu osoby trzeciej można zająć tylko wówczas, gdy osoba ta zgadza się na ich zajęcie albo przyznaje, że stanowią one własność dłużnika, oraz w wypadkach wskazanych w ustawie. Jednakże w razie zbiegu egzekucji sądowej i administracyjnej dopuszczalne jest zajęcie ruchomości na zasadach przewidzianych w przepisach o egzekucji administracyjnej”.
Ponadto w wyroku z dnia 15 lutego 1991 r. (sygn. akt IV CR 550/90) Sąd Najwyższy stwierdził, że gdy rzecz ruchoma znajduje się w mieszkaniu lub w innym miejscu zajmowanym przez dłużnika wspólnie z osobami trzecimi, zwłaszcza z członkami rodziny, to – gdy nic innego nie wynika z charakteru rzeczy lub innych szczególnych okoliczności – komornik może przyjąć, że jest ona co najmniej we współwładaniu dłużnika, a to upoważnia go do jej zajęcia.
Z tego wynika, że dopóki syn mieszka w Pani mieszkaniu (przy czym nie ma znaczenia, czy jest w nim zameldowany, czy też nie) może się Pani spodziewać wizyty komornika, który będzie chciał zająć ruchomości np. laptop, sprzęt audio itd. Jeżeli chodzi o przedmioty będące własnością syna, to nic Pani nie zrobi i komornik zajmie te ruchomości, natomiast gdyby chciał zająć ruchomości, których jest Pani właścicielem, to będzie Pani musiała udowodnić, iż np. samochód jest Pani własnością.
Jeżeli jest Pani jedynym właścicielem nieruchomości, to również nie ma możliwości, aby komornik zajął nieruchomość za długi Pani syna.
Pożyczone pieniądze od sąsiadów
Syn mieszkający u matki pożyczył od sąsiada 5 tysięcy złotych, obiecując, że zwróci pieniądze w ciągu miesiąca. Minęły już trzy miesiące, a sąsiad zaczął odwiedzać matkę, domagając się spłaty długu. Matka musiała wyjaśniać, że to jej syn jest dłużnikiem i że ona nie ponosi odpowiedzialności za jego zobowiązania.
Komornik zajmuje sprzęt domowy
Do mieszkania, w którym syn mieszka z matką, przyszedł komornik. Na liście zajętych ruchomości znalazł się telewizor, który matka kupiła rok wcześniej z własnych oszczędności. Aby udowodnić swoją własność, musiała przedstawić dowód zakupu. Dopiero wtedy komornik wycofał zajęcie telewizora.
Kłopot z umową telefoniczną
Syn podpisał umowę na zakup telefonu na raty, ale przestał je spłacać. Wierzyciel ustalił, że syn przebywa w mieszkaniu matki i wysłał jej pisma z żądaniem zapłaty. Matka, chcąc uniknąć problemów, musiała wielokrotnie tłumaczyć, że to jej syn zawarł umowę i ona nie ma z nią nic wspólnego. Dzięki odpowiednim dokumentom uniknęła dalszych nieprzyjemności.
Dorosły syn, który mieszka z rodzicami, ale nie reguluje swoich zobowiązań, może przysporzyć wiele problemów. Warto pamiętać, że rodzice nie ponoszą odpowiedzialności za jego długi, ale obecność dłużnika w mieszkaniu może sprowadzić komornika. Aby uniknąć nieuzasadnionego zajęcia majątku, warto odpowiednio zabezpieczyć swoje rzeczy i posiadać dokumenty potwierdzające ich własność. W razie wątpliwości skonsultuj się z prawnikiem, by skutecznie chronić swoje prawa.
Masz problem z długami dorosłego dziecka lub obawiasz się wizyty komornika w swoim domu? Skorzystaj z naszej pomocy prawnej! Wyjaśnimy Twoje prawa, doradzimy, jak zabezpieczyć majątek, i pomożemy w sporządzeniu niezbędnych dokumentów. Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem.
1. Ustawa z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny - Dz.U. 1964 nr 16 poz. 93
2. Ustawa z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego - Dz.U. 1964 nr 43 poz. 296
3. Ustawa z dnia 25 lutego 1964 r. - Kodeks rodzinny i opiekuńczy - Dz.U. 1964 nr 9 poz. 59
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Patrycjusz Miłaszewicz
Magister prawa, absolwent Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego. Aplikant radcowski w Okręgowej Izbie Radców Prawnych we Wrocławiu. Udziela porad prawnych z prawa cywilnego, administracyjnego i rodzinnego. Doświadczenie zawodowe zdobył, pracując m.in. w jednostce samorządu terytorialnego. Uczestnik wielu szkoleń, głównie z zakresu prawa administracyjnego. Prywatnie zainteresowany prawem karnym, materialnym i procesowym.
Zapytaj prawnika