• Data: 2024-08-20 • Autor: Radca prawny Marek Gola
Mam problem z fałszywymi oskarżeniami koleżanki w pracy. Około 1 miesiąc temu została przyjęta do nas do pracy nowa koleżanka. Poproszono mnie o wdrożenie jej w zagadnienia i sposób pracy w naszym sklepie. Zwracałam jej uwagę na błędy i sugerowałam najlepsze sposoby pracy. Okazało się, że pisze na mnie donosy do kierownika i oskarża mnie o rzeczy, których nie robię – np. okropne wypowiedzi czy kłamstwa. Doszło do naszej rozmowy, przeprosiła mnie. Jednak okazało się, że problematyczna koleżanka znowu robi ferment. Obgaduje mnie, mówi, że oskarżam ją o kradzieże itd. Boję się już chodzić do pracy, chcę się zwolnić. Co mogę zrobić?
Moim zdaniem kobieta, o której Pani pisze, zmierza do wykazania Pani mobbingu. Swoim zachowaniem będzie tak długo prowokowała, aż Pani nie wytrzyma i wybuchnie. Proszę zwrócić uwagę choćby na zachowanie kobiety, które Pani opisuje w pytaniu.
Zasadne jest sprawdzenie w regulaminie pracy, czy obowiązują u Pani w zakładzie pracy procedury zgłaszania nadużyć stanowiska lub nienależytego wykonywania powierzonych obowiązków. Moim zdaniem nie może być bowiem mowy o dopuszczalnej krytyce ze strony podwładnej, bowiem Pani jako przełożony ma prawo wymagać od podwładnego należytego wykonywania obowiązków służbowych.
Zobacz też: Zniesławienie w pracy
Należy zastanowić się nad skierowaniem sprawy o zniesławienie lub naruszenie dóbr osobistych do sądu. Zasadne jest jednak udzielenie sobie odpowiedzi na pytanie, czy zachowanie pracownicy naraziło Pani zaufanie w oczach pracodawcy na piastowanie zajmowanego stanowiska.
Powyższe ma o tyle istotne znaczenie, o ile ostatnimi czasy można zaobserwować, jakoby w ocenie sądu zniesławienie lub naruszenie dobrego imienia, jako „samo w sobie” nie mają tak istotnego znaczenia, co negatywne konsekwencje, które są z tym związane. Innymi słowy, jeżeli nawet dojdzie do zniesławienia lub naruszenia dóbr osobistych, ale pokrzywdzony nie podnosi z tego tytułu żadnych negatywnych konsekwencji, nie mówi się wówczas o zniesławieniu.
W przedmiotowej sprawie w mojej ocenie można mówić o zniesławieniu. Zniesławienie stanowi przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego. Zgodnie z art. 212 § 1 Kodeksu karnego „kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności”. Zasadą jest, iż każdy podmiot korzysta z domniemania, iż jego zachowanie, działanie jest uczciwe i zgodne z zasadami. Ustawodawca posługuje się zwrotem „zarzucać”, „posądzać” lub „oskarżać”. Powyższe wskazuje, iż sprawca swoim zachowaniem, dla wypełnienia przesłanek przestępstwa stypizowanego w art. 212, przypisuje pomawianemu negatywne zachowanie, które w swych skutkach może doprowadzić do utraty zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu. Czy w kierunku Pani pracodawca wypowiada słowa, które być może wskazują na podważenie lub powolna utratę zaufania względem Pani?
Przeczytaj też: Nagrywanie współpracowników w pracy
Jak wynika z § 4 ww. przepisu, ściganie powyższego przestępstwa odbywa się z oskarżenia prywatnego. Oskarżycielem prywatnym jest pokrzywdzony, który wnosi i popiera oskarżenie o przestępstwo ścigane w trybie prywatnoskargowym (art. 59 § 1 Kodeksu postępowania karnego). Opłata od prywatnego aktu oskarżenia wynosi 300 zł. W sytuacji wniesienia prywatnego aktu oskarżenia wskazać należy, iż pierwsza rozprawa ma charakter posiedzenia pojednawczego, na którym sędzia wzywa strony do zawarcia ugody na określonych warunkach, uprzednio ustalonych przez strony postępowania. W sytuacji, kiedy ugoda nie zostanie zawarta, sprawa zostaje skierowana na rozprawę i przeprowadzane są wszystkie czynności procesowe.
Z treści Pani pytania wynika, iż domniemanym celem podwładnej jest zdyskredytowanie Pani osoby. Nie bez znaczenie dla całej sprawy jest nadto okoliczność, podczas której dojść miało do Pani zniesławienia.
Jak podnosi się w literaturze A. Marek, „ocena ujemnej treści pomówienia musi więc być dokonywana w kontekście wymagań lub oczekiwań związanych z zajmowanym stanowiskiem czy pełnioną funkcją (chodzi tu zarówno o stanowiska i funkcje kierownicze, jak i wszelkie inne)”.
Zasadne jest zastanowienie się, czy jest Pani w stanie wykazać, że doszło do naruszenia Pani dobrego imienia, które doprowadziło narażenia lub utraty zaufania. Czy pracodawca wesprze Panią w walce o Pani dobre imię? Proszę zatem popytać współpracowników, czy nie chcieliby zeznawać w Pani sprawie. Nie ulega bowiem wątpliwości, iż brak świadków może stanowić na Pani niekorzyść, co oczywiście nie pozbawia Panią szansy na pozytywne zakończenie procesu. Wniesienie prywatnego aktu oskarżenia winno być jednak dokładnie przemyślane, tak by „nie przegrać już na starcie”.
Problem z fałszywymi oskarżeniami w pracy może być bardzo stresujący i negatywnie wpływać na atmosferę oraz relacje w zespole. W takich sytuacjach ważne jest zachowanie spokoju, dokumentowanie wszelkich incydentów oraz poszukiwanie wsparcia ze strony współpracowników i przełożonych. W razie potrzeby warto rozważyć skonsultowanie się z prawnikiem, aby skutecznie chronić swoje dobre imię i stanowisko.
Jeśli potrzebujesz wsparcia prawnego w rozwiązaniu problemów z koleżanką w pracy, oferujemy profesjonalne porady online oraz pomoc w przygotowaniu pism, które pomogą Ci skutecznie bronić swoich praw. Skontaktuj się z nami, aby uzyskać szybkie i skuteczne wsparcie. Aby skorzystać z naszych usług, opisz swój problem w formularzu pod artykułem.
1. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks karny - Dz.U. 1997 nr 88 poz. 553
2. Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. - Kodeks postępowania karnego - Dz.U. 1997 nr 89 poz. 555
Nie znalazłeś odpowiedzi na swoje pytania? Opisz nam swoją sprawę wypełniając formularz poniżej ▼▼▼ Zadanie pytania do niczego nie zobowiązuje.
Zapytaj prawnika - porady prawne online
O autorze: Radca prawny Marek Gola
Radca prawny, doktorant w Katedrze Prawa Karnego Procesowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, zdał aplikację radcowską w Okręgowej Izbie Radców Prawnych w Katowicach. Specjalizuje się w szczególności w prawie karnym materialnym i procesowym, bliskie jest mu też prawo pracy, prawo rodzinne oraz prawo handlowe. Udzielił już ponad 2000 porad prawnych, pomagając osobom pokrzywdzonym przez nieuczciwych pracodawców, a także tym, w których życie (nie zawsze słusznie) wtargnęła policja i prokuratura.
Zapytaj prawnika